Wszystkie techniki rysunkowe – part 1 (Martwa Natura)

Martwa natura 1

Robisz czasem zdjęcia jedzenia? A potem wrzucasz te zdjęcia na social media? Martwa natura to takie zdjęcie, ale z poprzednich epok. Z tego powodu, warto zajrzeć do przeszłości, by przyjrzeć się bliżej, o co chodzi.

Pojęcie „martwa natura”, czyli stil-leven, czyli w dosłownym tłumaczeniu „ciche, nieruchome życie”.

Potem pojawiły się nazwy: stil life (angl.) lub Still Leben (niem.) oraz francuskim nature morte. Nasza „martwa natura” pochodzi właśnie od  nature morte, francuskiego określenia. Jest to przedstawienie przedmiotów życia codziennego, owoców lub kwiatów jako odrębny temat, albo jako integralna część sceny rodzajowej (gdzie są ludzie, wydarzenia historyczne lub mitologiczne). 

Mnie osobiście o wiele bardziej podobają się te pierwsze nazwy, w których słowo „martwa” zamienione jest wyrażeniem „nieruchoma natura”.

Dodam jeszcze parę słów z historii, bo „martwa” to także dziś jeden z czterech głównych tematów do ćwiczeń rysunku lub malarstwa. Takie ujęcia przedmiotów spotykano już w starożytności. Miały wnieść te przedmioty w życie pozagrobowe (Egipt) albo pokazać status i bogactwo rodziny (Grecja). W Starożytności kompozycje z owoców i przedmiotów życia codziennego były przedstawiane na ścianie. Kompozycje z książką, kielichem, kwiatem uzupełniały obrazy w Średniowieczu. Prawdziwy rozkwit to renesans, spójrzcie na ten obraz:

 

Czy umiecie sobie wyobrazić czasy, kiedy nie było telewizji?

Malarstwo, grafika to była taka telewizja w tamtych czasach. Wszystkie przedmioty miały znaczenie i symbolikę. Z drugiej strony było to mistrzostwo, żeby namalować martwe przedmioty, tak jakby istniały. Moje zdziwienie sięgnęło zenitu w Luwrze, kiedy zobaczyłam, że na stół z owocami, warzywami i różnymi rybami (świeżymi). Artysta Jean Simeon Chardin domalował kota w akcji!!! Widzimy kocura, który wskoczył na stół i chce się posilić rybami…Telewizja, podkreślam telewizja minionych epok.

Proponuję Wam wirtualny spacer w holenderskim muzeum!

Warto, a tutaj macie link:  https://www.rijksmuseum.nl/en/rijksstudio/2776405–jessica-bell/collections/my-first-collection?ii=0&p=0 . Znajdziecie tam wiele perełek.

Pamiętajcie więc, kiedy rysujemy cytryny, to obok powinny być brzoskwinie, żeby nie było tak cierpko 😉 Zwróć uwagę na szklanki lub kielichy tylko z winkiem. Wiecie dlaczego pito tyle wina, czy piwa 200-300 lat temu? Woda w miastach była tak złej jakości, że pewne było, że wino i piwo nie wywoła bólu brzucha lub choroby w całym domu. 

Co  narysowalibyście lub namalowalibyście dziś? Jakieś propozycje?

Jeśli Ci się podobało, zostaw proszę komentarz lub udostępnij ten artykuł. 

Zapraszam na Wyzwania-Kursy i Warsztaty na: www.facebook.com/kunstworkshop