Pejzaż

Pejzaż

Chcę Ci opowiedzieć dlaczego maluję pejzaże. Jak widać na stronie www.agajawo.ch malowałam kiedyś abstrakcje, interesowało mnie ciało kobiety. W związku z tym, że fascynowało mnie wiele tematów, żaden nie był moim „ulubionym”, ani moją wizytówką. Od dwóch lat gdy siadam przy sztaludze widzę przestrzeń. Intryguje mnie przestrzeń. 

Oczywiście dziś mamy wiele możliwości tworzenia sztuki. Filmiki, grafiki w canvie, czy fotki obrobione tysiącem filtrów. Dlaczego tworzymy? Przepuszczamy obraz przez swój wewnętrzny emocjonalny  filtr. 

O co chodzi z tym pejzażem?

Ciut teorii:  Landszafty czyli malarstwo krajobrazowe (lub sztuka krajobrazu) odnosi się do gatunku artystycznego zdefiniowanego przez skupienie się na naturalnej scenerii jako temacie. Obrazy pejzażowe mogą przedstawiać różne scenerie, takie jak góry, lasy, rzeki i plaże. Często też oferują panoramiczny widok na scenę i zazwyczaj kładą nacisk na niebo.

Czy robisz zdjęcia z wakacji? Masz kilka fotek z gór lub z nad morza? No i widzisz uprawiasz sztukę krajobrazu! Brawo!

Artyści wybierają pejzaże z chęci przedstawienia lub odtworzenia ich oczywistego piękna, niektórzy, aby studiować i badać różne elementy estetyczne, takie jak światło, kolor i tekstura. Ponadto, niektórzy artyści wykorzystują sceny z natury jako sposób na opowiedzenie historii, zilustrowanie idei lub konceptualizację metafory.

Jestem #team metafora. To znaczy, kiedy maluję pejzaż, oprócz dekoracyjności plam, kierunków schodzenia linii, wielkości figur to szukam metafory. Zachód słońca może być najpiękniejszy, ale jeżeli zajdzie nam słońce ten ostatni raz? Show must go on? Każdego dnia od nowa. Ale jeśli to będzie kiedyś ostatni raz: co wtedy? 

Godnymi uwagi są obrazy które wywołują emocje. Ale nie chodzi tylko o: Och jakie piękne! Czy nie macie w pamięci najbardziej „strasznego” filmu, który widzieliście w życiu? Albo smutnego do popłakania? Czy doceniacie czasem coś co jest „niepokojące”, „złowieszcze”, „denerwujące”, „zastanawiające”, „smutne”, „przeraźliwe”, „potworne”? Czy nie są najchętniej oglądane filmy z przekazem i monsterami? Kto oglądał „Stranger Things?

Pamiętam, kiedyś na wakacjach mój syn zachwycił się smutnym kotkiem na deptaku. A ja go nie kupiłam. Na szczęście zapamiętałam imię i nazwisko artysty i kupiłam obraz pół roku później. Obrazek z przeraźliwie smutnym kotkiem i dałam mu w prezencie.

 W rezultacie „fantastycznie coachingowych czasów”, boimy się uczuć.

Nie dajcie się zwieźć! Bierzcie i dawajcie emocje garściami.